Przy zakupie okien większość ludzi prawie całkowicie koncentruje się na modelu okna, jego parametrach technicznych i jakości wykonania. Myślą, że są to najważniejsze rzeczy, które sprawiają, że ich dom będzie ciepły i będzie zapewniał odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Być może nie zdają sobie sprawy, że to nie są jedyne czynniki mające na to wpływ. Tak samo ważnym aspektem w kupnie okien, jak ich model czy parametry jest sposób, w jaki są instalowane. Montaż okien odgrywa ogromną rolę, gdy chcemy, żeby nasz dom był bezpieczny i zapewniał odpowiedni komfort użytkowania. Moglibyśmy kupić najlepszy, najnowocześniejszy model okna, ale gdy jego zamontowanie i przygotowanie do użytkowania będzie zrobione niestarannie, to wszystkie parametry profilu tracą na znaczeniu. Przez niedokładny montaż okien nie będziemy w stanie w pełni cieszyć się jakością okna, a samo okno będzie bardziej podatne na uszkodzenia i poważne usterki.

Na początek zacznijmy od tego, jak poprawnie samemu przygotować się do montażu okien. Po pierwsze powinniśmy dokładnie zmierzyć otwory okienne. Bardzo ważne jest to, żeby nie zapomnieć o tzw. „luzie dylatacyjnym”. Jest to specjalnie utworzona w konstrukcji budowlanej szczelina, chroniąca okna przed uszkodzeniem. To rozwiązanie jest ściśle związane z zjawiskiem fizycznym zwanym rozszerzalnością termiczną. Każdy materiał pod wpływem temperatury może się kurzyć lub rozszerzać. Gdyby te przerwy nie zostały uwzględnione, a okna zostały zamontowane bezpośrednio obok siebie, to wzrost temperatury mógłby spowodować, że zaczną one wywierać na siebie zbyt duży nacisk, co spowodowałoby ich zniszczenie.

Po tym kroku zaczyna się profesjonalny montaż okien, wykonywany przez specjalnie wyszkolony do tego zespół pracowników. Standardowy montaż okien wykonywany jest w starszych budynkach, w których kwestie ograniczenia strat ciepła są mniej istotne. Gdy otwór okienny jest przygotowany do montażu, zdejmuje się skrzydła z zawiasów. W zależności od sposobu montażu okna, w rowkach ramy są kotwy, lub wierci się otwory na dyble. Kotwy/otwory pod dyble należy rozmieścić na obwodzie ościeżnicy w odstępach ok. 70 cm i odległości ok. 20 cm od narożników. Przy stosowaniu dybli niezbędne jest wywiercenie otworu o dwóch średnicach – tak by łeb wkrętu lub nakrętka oparła się na ściance wewnętrznej stalowego wzmocnienia (mocowanie na powierzchni plastikowego profilu prowadziłoby do jego deformacji podczas dokręcania, nie zapewniając stabilnego oparcia). Następnie przygotowaną ramę wstawiamy w otwór okienny, pamiętając o podłożeniu klocków dystansowych lub klinów regulacyjnych. Służy to zapewnieniu miejsca na później dołączany parapet oraz zostawieniu 1,5 cm przerwy u góry okna. Klocki i kliny zostają po zamontowaniu okna, przez co nie mogą wystawać poza obrys ościeżnicy.

Gdy mamy tak przygotowane okno, możemy przechodzić do etapu drugiego. W tym etapie następuje wypełnienie szczelin montażowych pianką poliuretanową. Przed jej nałożeniem bardzo ważne jest to, żeby zwilżyć powierzchnię muru. Piankę aplikuje się od dołu do góry, zwracając szczególną uwagę na staranne wypełnienie szczeliny na całym obwodzie. Zapewnia to stabilność całego okna. Koleją ważną czynnością jest zamontowanie skrzydeł na ramie. Do czasu stwardnienia pianki okna powinny być zamknięte. Gdy to już nastąpi, usuwamy kliny montażowe, a pozostawione przez nie przerwy wypełniamy pianką, a jej nadmiar obcinamy nożem wzdłuż boków ramy. Gdy zakończymy te czynności to możemy wstawiać parapet, z lekkim spadkiem od zewnątrz a sposób jego zamocowania zależy tego, jakiego jest rodzaju. Ostatecznie możemy rozpocząć fazę końcową. Od wewnątrz ościeże wykańczamy uzupełniając tynk na styku z ramą, możemy także osłonić to miejsce płytą gipsowo-kartonową.

W celu zapewnienia jeszcze lepszej szczelności szczelinę wzdłuż obwodu ramy wypełniamy sylikonem. Po odklejeniu taśmy zabezpieczającej mamy wykończone i gotowe do użytku okno.